playlista

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Epilog

Maryse
    Stałyśmy razem z Elizabeth i Clary przy otworzonym przez Magnusa portalu.Wybierałyśmy się z Isabell z salonu sukien ślubnych oczywiście po suknię dla niej.
   -Nareszcie jesteś-powiedziałam z ulgą widząc zmierzająca w naszym kierunku córkę.
   -Jakbyś mamo nie zapomniała jestem w ciąży-prychnęła. 
   Weszłyśmy przez portal i wylądowałyśmy przed dużym budynek.Oczywiście żadna z nas nie wiedziała nic o tym do kąt się wybieramy ponieważ Clary niczego nie chciała zdradzić.Powiedziała tylko że to jej ulubiony sklep i tylko tu Isabell coś znajdzie.Wchodząc do budynku byłam oszołomiona.Znajdowało się tu pełno sklepów.Z odzieżą damską,męską,obuwiem i oczywiście z sukniami ślubnymi.Zdziwił mnie jednak fakt że to był bardziej sklep dla przyziemnych a nie dla Nocnych Łowców.Poszłyśmy za Clary.Weszłyśmy do jakiegoś sklepu z sukienkami i skierowałyśmy się do przymierzalni.
   -Tylko macie nikomu o tym nie mówić bo inaczej mnie popamiętacie-zagroziła Clary.
   Upewniła się że nikt nas nie widzi i narysowała na ścianie runę otwarcia.Po chwili ściana rozsunęła się tworząc wejście.Poczułam się przez chwilę tak jakbym przechodziła przez jakiś dziwny portal.Zeszłyśmy po schodach i oniemiałyśmy.Znalazłyśmy się w jakiejś magicznej galerii.Wszędzie było pełno sklepów ale nie dla przyziemnych.
   -Witajcie w anielskiej galerii-rzekła radośnie Clary.
   -Co to za miejsce?-spytała Isabell.
   -Chyba nie sądziłaś że pozwolę ci kupić suknię w byle jakim sklepie? To galeria stworzona przez anioły a właściwie przez anielice.Taki raj dla anielic a także stworzeń z innych wymiarów-wyjaśniła.
   -Tylko dlaczego znajduje się pod centrum handlowym dla przyziemnych?-spytała Elizabeth.
   -Tak właściwie to się nie znajduje.To takie moje tajne przejście.Gdybym chciała się tu dostawać normalnie to mogłabym mieć problemy.Więc ukryłam sobie przejście aby ułatwić sobie życie-oznajmiła.
   -A więc gdzie my dokładnie jesteśmy?-spytałam.
   -W niebie.Chodźcie trzeba wybrać Izzy suknię-powiedziała z uśmiechem.
   Poszłyśmy za nią do ogromnego salonu.O dziwo ten sklep o wiele większy niż można by się tego spodziewać.Wszędzie znajdowało się pełno złotych sukni ślubnych.Clary poszła przywitać się z ekspedientką.Po chwili wróciła.Usiadłyśmy na dużej złotej sofie a tym czasem Isabell poszła do przymierzalni razem z konsultantką.
    Po ponad sześciu godzinach miałam dość.Isabell ciągle nie mogła się zdecydować.W końcu jednak wyszła z ogromnym uśmiechem i łzami w oczach.Od razu wiedziałam że znalazła to czego szukała.Suknia była śliczna.Miała obniżony stan.U góry była obcisła a na dole delikatnie rozszerzana.Wyszyta była delikatną koronką i brylancikami.Była niezwykła i bardzo błyszcząca.
 
 

-To ta-krzyknęła moja córka.
-Wyglądasz prześlicznie-powiedziałyśmy wszystkie razem.
-Podoba ci się kolor?-spytała Clary.
-Bardzo.Jest śliczny.Nigdy nie myślałam o jasno złotej sukni ale ta jest niesamowita-powiedziała radośnie Isabell.
-Cieszę się że ci się podoba-rzekła Clary.
-Jestem ciekawa kiedy ja cie taką zobaczę-oznajmiła Elizabeth.
-Raczej nie prędko-powiedziała smutno.
-Uważaj bo możesz się zdziwić.Jace potrafi być naprawdę nieprzewidywalny.Nie zdziwiłabym się gdybym dowiedziała się że już coś planuje-rzekła Isabell śmiejąc się. 
 Nic na to nie powiedziała tak jakby zabrakło jej słów.Isabell wróciła do przymierzalni.Wróciłyśmy przez portal który jak się okazało znajdował się w samym centrum tej anielskiej galerii.   
     

Jace 
    Minęło już ponad dwa tygodnie.Z kilka dni odbędzie się ślub Jonathana i Isabell.A tym czasem dziś przygotowaliśmy dla naszego pana młodego wieczór kawalerski.Clary oczywiście też nie zrezygnowała z zabawy.Stwierdziła że przygotuje Isabell najlepszy wieczór panieński.Zdziwiło mnie jednak to że urządzi go w bibliotece instytutu.
   -Tylką bądź grzeczny-usłyszałem za sobą głos mojej ukochanej.
   Odwróciłem się i przyznaję byłem w szoku.Wyglądała przepięknie.Miała na sobie krótką czarną obcisła sukienkę.Góra sukienki była złota jakby pokryta brokatem.Miała tiulowe ramiączka.Do tego miała złoty naszyjnik w kształcie kokardy i kolczyki w tym samym kształcie.Oczywiście miała ubrane wysokie czarne szpilki.
 
 
  
     -To ja raczej powinienem ci to powiedzieć-rzekłem przyciągając ją do siebie.
     -A to niby czemu?-spytała kładąc dłonie na moim karku.
     -Nie da się ukryć ze potrafisz być naprawdę niegrzeczną dziewczynką a już zwłaszcza przy mnie-wyszeptałem jej do ucha na co się zaśmiała.
     -Tylko uważaj na siebie-powiedziała.
     -To tylko polowanie na demony.Dobrze wiesz że to najlepszy pomysł na wieczór kawalerski.
     -Nie martwiłabym się gdybyście mieli polować tu na miejscu.A wy zamierzacie polować w Rzymie.Każdy anioł wie że to jedno z ulubionych miast demonów.Oznacza to że jest to jedno z najniebezpieczniejszych miejsc na ziemi...-chciała coś jeszcze powiedzieć ale pocałowałem ją aby już przestała panikować.
     -Nic mi się nie stanie-zapewniłem ją przerywając pocałunek.
     -No mam nadzieję-rzekła po czym mnie pocałowała.
     Nasza cudowną rozmowę przerwało pukanie do drzwi.
     -Muszę lecieć-oznajmiłem po czym ostatni raz ją pocałowałem.    
      

Jonathan
    Muszę przyznać wieczór kawalerski udał nam się fantastycznie.W sumie jak mógłby się nie udać w takim towarzystwie.Byłem ja,Jace,Alec,Nathaniel,Magnus,mój ojciec oraz mój przyszły teść.Po kilku godzinnym polowaniu poszliśmy do baru aby uczcić ten dzień.Magnus otworzył nam portal i po chwili staliśmy przed drzwiami instytutu.Było już po drugiej w nocy.Weszliśmy do instytutu i skierowaliśmy się do biblioteki aby zobaczyć czy wieczór panieński mojej narzeczonej już się skończył.
    -Po co my tam idziemy? One pewnie już śpią-frustrował się Magnus.
    -Lepiej się upewnić-powiedział mój ojciec. 
   Stając przed drzwiami biblioteki usłyszałem jaś muzykę.Otworzyliśmy powoli drzwi i o mało co nie zemdleliśmy.W ogóle nie było widać że to bibliotek.Na ścianach i regałach znajdował się różowy błyszczący materiał.Na samym środku stał dwumetrowy tron na którym spała moja narzeczona.Nad wielkim szklanym stolikiem który także był różowy wisiał żyrandol w kształcie róż.Miałem wrażenie jakby się ruszał i co dziwniejsze płonął.Tuż przy tronie znajdowały się dwie duże srebrne sofy.Na których spały Clary,Elizabeth i Maryse.Cała biblioteka była pełna różowych,złotych i srebrnych piór.Nie da się ukryć że było tu także tony brokatu.Wszystko połyskiwało i dosłownie raziło po oczach.Z daleka także było widać kilkanaście pustych butelek po szampanie.
    -Nawet nie chcę wiedzieć co tu się stało.Mam wrażenie jakby Magnus tutaj zwymiotował-rzekł w końcu Jace.
    -Ale na reszcie to miejsce jakoś wygląda,teraz ma klimat-zaśmiał się Magnus.
    -Miałeś jednak rację śpią-zauważył Nathaniel.
    -Jak one potem zamierzają to posprzątać?-spytał Robert.
    -Nie wiem i raczej nie chce wiedzieć.Trzeba je zanieść do sypialni nie mogą tu spać-powiedział mój ojciec.
    Podszedłem do Isabell i ostrożnie wziąłem ją na ręce.Odwróciłem się i zobaczyłem że Jace,Robert i mój ojciec robią dokładnie to samo.Zaniosłem ją do sypialni i położyłem na łóżku.Nawet teraz kiedy spała widziałem że musiała być naprawdę zmęczona.

 Koniec księgi I

   Epilog jest dość długi mam nadzieję że wystarczająco.Miałam wstawić ten post w środę ale że jestem chora to dodaję go dziś.
Co do księgi II to krótki prolog pojawi się jutro.Pierwszy rozdział pojawi się w tym tygodniu albo na początku następnego. 
Mam nadzieję że się nie gniewacie że postanowiłam dodać epilog zamiast rozdziału.
Chciałabym aby pod tym postem pojawiło się jak najwięcej komentarzy dotyczących tego posta oraz ogółem całej księgi I.
Chciałabym poznać wasze zdanie na ten temat więc zachęcam do komentowania.
   
       

5 komentarzy:

  1. Twój blog jest jednym z najlepszych jakie czytałam. Cudownie piszesz. Już nie mogę się doczekać księgi II ❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie Twój blog jest super cała historia jest jedną z lepszych jakie czytam a sporo blogów o Darach Anioła czytam. Nie moge sie doczekac kolejnej ksiegi. Zycze weny

    OdpowiedzUsuń
  3. Epilog jest cudowny <3 . Cały twój blog jest Cudowny .
    Już nie mogę sie doczekać II księgi . Życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Całe opowiadanie jest cudne jedno z lepszych jakie czytałam a blogów o DA czytam masę . Epilog też świetny <3 nie moge doczekać sie drugiej księgi Życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W związku z tym, że jestem chora, weszłam na twojego bloga zobaczyć, czy coś dodałaś. A tu EPILOG!!! A ja takie CO?????!!!!!
    Przez Ciebie o mało co zawału nie dostałam! Ale na całe szczęście to tylko koniec Księgi I, a zakończenie było CUDOWNE. Nie,to nie jest cudowne, to za MAŁO powiedziane!
    Czekam niecierpliwie na nexta...
    Pozdrawiam i życzę dużo, dużo weny na stworzenie Księgi II, Księgi III i tak dalej...

    OdpowiedzUsuń