playlista

sobota, 9 kwietnia 2016

Rozdział 1

Jonathan
      Minęło już dwa miesiące.Wszystko świetnie się układa.Magnus i Alec nareszcie znaleźli czas na wspólne wakacje.Mój i Isabell ślub był wspaniały.Do tej pory nie mogę zapomnieć tego jak cudownie wyglądała w złotej sukni.Nigdy także nie zapomnę naszego miesiąca miodowego.Nie da się także ukryć że wiele się zmieniło w życiu mojego ojca i Elizabeth.Jakiś czas po moim ślubie sami postanowili w końcu to zrobić.Stwierdzili że już i tak zbyt długo ukrywali swoje uczucia.Najbardziej cieszyła się z tego oczywiście Clary.A właśnie Clary coraz częściej zachowuję się przy niej jak starszy brat.Oczywiście ona narzeka że jestem nadopiekuńczy i że przesadzam ale w końcu taka rola starszego brata.
      Siedziałem w swoim pokoju,sam,ponieważ moja kochana żona postanowiła wybrać się na zakupy.Nagle usłyszałem pukanie do drzwi.Po chwili do pokoju wszedł Jace. 
    -Potrzebuję rady-stanął i popatrzył na mnie.
    -Tylko mi nie mów że nie wiesz jak to zrobić-zaśmiałem się na widok jego miny.
    -Ty o już masz za sobą.Znamy się od niedawna.Nie minęło nawet pół roku.Co jeśli mi odmówi?-rzekł siadając na fotelu.
    -Jeśli ci odmówi to znaczy że nie jest jeszcze gotowa na tak wielki krok.Kupiłeś już pierścionek?-spytałem.
    -Tak-odpowiedział. 
    -Kiedy zamierzasz to zrobić?-spytałem.
    -Jutro wieczorem.
    -Mam poprosić Isabell o pomoc?-kiedy o to spytałem zaczął się śmiać.
    -Nie ma mowy jeszcze wszystko mi zepsuje i z mojego planu...-chciał coś jeszcze powiedzieć ale do pokoju weszła moja żona.Była strasznie wściekła.
    -Skarbie co się stało?-spytałem podchodząc do niej.Ona od razu rzuciła torby z zakupami i się we mnie wtuliła.
    -Ten wilkołak przegiął.Gdyby nie to że mnie Clary zatrzymała to bym mu zrobiła krzywdę.Pożałowałby że się urodził-oznajmiła.
    -Ale co się stało? Jaki wilkołak?-spytałem.
    -On przystawiał się do Clary-na jej słowa Jace się wściekł.
    -Jak to przystawiał się do Clary? Po wiec kto a go znajdę-warknął Jace.
    -Ten Rayan.Syn Luke'a Garroway.Skończyłyśmy robić zakupy i poszłyśmy do kawiarni.Nie wiadomo skąd ale on też tam był.Wszedł w Clary i wylał na nią wodę.A Clary miała na sobie białą bluzkę i tak to się skończyło że zaczął prześwitywać jej stanik.A ten jaki zadowolony.Jestem pewna że zrobił to specjalnie.Myślałam że go poćwiartuję-miałem wrażenie że zaraz ona razem z Jace'm wyjdzie z siebie.
    -Zabiję go-Jace już chciał wyjść ale go powstrzymałem.
    -Spokojnie.Obaj go zapijemy ale potem.Najpierw może idź do Clary-oznajmiłem uspokajając go.
    -Niech ci będzie-prychnął wychodząc.
    -Mogłaś mu tego nie mówić-oznajmiłem i przytuliłem ją do siebie.
    -Powinien wiedzieć.Clary nie należy do brzydkich dziewczyn.Każdy chłopak się za nią ogląda a ten wilkołak to już w szczególności-rzekła kładąc się na łóżku.
    -Położyłem się obok niej.Podwinąłem jej bluzkę i ucałowałem jej brzuch.Robił się coraz większy.Zobaczyłem jak się uśmiecha. 



Jace

      Kiedy Isabell mi to powiedziała myślałem że wyjdę z siebie.Ten wilkołak na zbyt wiele sobie pozwala.Coraz częściej zaczyna się do niej przystawiać.Miałem iść do niej ale najpierw muszę wyładować swoją złość.W tym celu poszedłem do sali treningowej.Zacząłem rzucać sztyletami wyobrażając sobie że to właśnie w tego wilkołaka trafiam.Nie wiem ile tu już jestem ale chyba dość długo ponieważ jestem trochę zmęczony.Chciałem rzucić kolejny sztylet ale ktoś mnie powstrzymał.Poczułem jak łapie mnie za rękę i odbiera mi sztylet.
    -Czemu to robisz?-spytała.
    -Niby co robię?-spytałem a raczej warknąłem.
    -Zawsze jeśli chodzi o tego wilkołaka zamykasz się w sali i nawet nie chcesz ze mną rozmawiać.Jeśli masz mnie dość to po prostu mi to powiedz-znałem ją już trochę i wiedziałem że tak myśli.Nie wiedziałem jednak że to jak się zachowuję tak bardzo ją boli. 
     Przyciągnąłem ją do siebie i dopiero wtedy zdałem sobie sprawę jak daleko od siebie staliśmy.Przytuliłem ją.
     -Już nie będę się tak zachowywał.Obiecuję-wyszeptałem jej do uch.
     -Chodź do kuchni.Zrobię ci coś do jedzenia-odsunęła się ode mnie i już chciała wychodzić ale ją zatrzymałem.
     -Nie tak szybko-przyciągnąłem ją do siebie i pocałowałem.Objąłem ją rękami w tali.Ona wplotła ręce w moje włosy.Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę że jej dziś ani razu nie całowałem w taki sposób.Szczerzę,brakowało mi tego.
     Odsunąłem się od niej i złapałem za rękę.Objąłem ją i razem poszliśmy do kuchni. 



    
Alec

     Wróciliśmy niedawno z wakacji w Hiszpanii.Magnusowi tak bardzo się tam podobało że postanowił mieć tam domek letniskowy.Dokładniej mam na myśli ogromną willę z basenem.
    -A może styl nowoczesny?-spytał po raz kolejny Magnus.
    -Magnus wybierz styl domu jaki chcesz.To w końcu będzie twój dom-rzekłem.
    -Nie mój tylko nasz.Zależy mi na tym aby ci się podobało.A więc co z tym stylem nowoczesnym? No chyba że wolisz jakiś tradycyjny albo bardziej w stylu Nocnego Łowcy?-spytał z nadzieją w oczach. 
     -Może poprosimy Clary o pomoc.Ma dobry gust więc powinien być z niej dobry dekorator wnętrz-zaproponowałem.
     -Nie pomyślałem o tym ale to świetny pomysł.Ale nie teraz.Ma ważniejsze rzeczy na głowie.No wiesz przygotowania do ślubu zajmują trochę czasu-na jego słowa byłem w szoku.
     -Zaraz kiedy Jace zdążył się jej oświadczyć? Dlaczego ja w ogóle o tym nie wiem?-spytałem.
     -On się jej jeszcze nie oświadczył.Zamierza to zrobić-oznajmił.
     -Ale skąd o tym wiesz?
     -Chciał żebym otworzył mu portal.Chciał kupić pierścionek u najlepszego jubilera na świecie.Nie chciał mi powiedzieć o co chodzi więc zagroziłem mu że jeśli mi nie powie to nie otworze mu portalu. 
     -Nigdy nie sądziłem że kiedykolwiek o tym pomyśli.A teraz zmienił się nie do poznania-powiedziałem.
     -Znałem kilku jego przodków.On ma to w genach-zaśmiał się.
     Podszedłem do niego i usiadłem obok.     






A więc dziś dodaję rozdział.Miałam zamiar was jeszcze trochę pomęczyć ale stwierdziłam że tego nie zrobię.
Mam nadzieję że pod tym postem pojawi się sporo komentarzy.
Jestem ciekawa waszych opinii.
Pamiętajcie im więcej komentarzy tym większą mam ochotę i wenę do dalszego pisania.
 

8 komentarzy:

  1. super <3 czekam na kolejny <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Super czekam na next ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozadział super. Jace zazdrosny.Robi sie ciekawie. Czekam na szybki next

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział. Czekam na nekst. Życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział ,czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chce szybki next. Zaręczyny Clace

    OdpowiedzUsuń
  7. Supicio rozdział boski<3 ale niemoge doczekać się oświadczyn
    /Julie

    OdpowiedzUsuń